top of page

Życie na pokładzie 2 - uczciwy przewodnik dla niedoszłych żeglarzy

Writer's picture: AshaAsha

Życie na łodzi oferuje całe spektrum wrażeń, od czystej rozkoszy dni żeglowania z szampanem, epickich zachodów słońca, radosnych spotkań z delfinami, przez codzienne radości i wyzwania, aż do żeglowania w silnym wietrze w nocy i świadomość, że nie ma jak uciec . Chociaż nie masz zamiaru padać na piknik, czyli zrujnować nikomu plany życia na łodzi i żeglowania po świecie, warto wspomnieć o kilku rzeczach, aby uniknąć niespodzianek. Jeśli lubisz wszelkiego rodzaju niespodzianki, możesz porzucić czytanie reszty ;)


Ulga po dotarciu do bezpiecznego portu po długiej podróży pełnej przygód.


Pierwszą rzeczą jest choroba morska.


Tak, nadal cierpię z powodu tej nieprzyjemnej, delikatnie mówiąc, zranienia. Szczerze mówiąc, nie uciekałem się do żadnych wynalazków przemysłu farmaceutycznego, aby rozwiązać ten problem, ponieważ mocno wierzę, że stanę się odporny i po prostu lepiej nic nie robić i czekać, aż moje ciało dostosuje się do ruchu ocean, nieważne jak dziki. Uważam, że najlepszym lekarstwem na to w międzyczasie jest zajmowanie mózgu czymś, na przykład sterowaniem łodzią. Próbowałam rzeczy o smaku miętowym i kwaśnym, ale tak jak w sprawach międzynarodowych, nie chodzi o smak, ale o rozproszenie uwagi, aby oderwać się od bólu. Pomimo użalania się nad sobą, gdy doświadczam choroby morskiej, robię wszystko, co jest wymagane i walczę dalej!


Następne są wiatry o sile wichury i wzburzone morze.


Nie doświadczyłem wielu z nich i dziękuję za to Bogu! Ostatni (i życzę ostatniego) dogonił nas na środku Morza Irlandzkiego, gdy robiło się ciemno. To sprawiło, że nocna przeprawa była bardzo wyczerpująca, bo czterdzieści mrugnięć nie da się złapać na fali i falach rozbijających się o łódź. Wraz z chorobą morską tworzy to piekielną kombinację, która staje się żyznym gruntem dla myśli o porzuceniu statku i ucieczce w bezpieczne miejsce, ale gdy tylko wszystko się skończy, a powierzchnia wody się wygładzi, wiem, że z powrotem na ziemia, o której znów marzyłbym o żeglowaniu.


Na dzień dzisiejszy jesteśmy w Szkocji nieco ponad dwa tygodnie, a silne wiatry nękają Loch Ryan z zadziwiającą częstotliwością. Rzeczywiście, ostatnie 48 godzin nie skłoniło nas do opuszczenia łodzi i uciekłem się do spania na leżance w salonie jak uderzenie pawęży (kiedy tył łodzi unosi się na falach i ponownie opada z głośnym hukiem ) uniemożliwiły odpoczynek. W przeciwieństwie do mnie, Mark uważa to za terapeutyczne. Na tym etapie badam rytuały szamańskie, aby uspokoić wiatr!


Kiedy nie można zejść na ląd....


Nie mogę narzekać na dłuższe przebywanie na łodzi. Myślę, że nasz dotychczasowy rekord to sześć dni, ale ponieważ nie przeszkadza mi to, może poza dzikimi wiatrami i wzburzonym morzem, które nieustannie kołyszą łodzią, z radością potwierdzam, że jestem szczęśliwy. Oczywiście kluczem jest odpowiednia firma! Z tą pozytywną nutą zostawię Cię z wyszukiwaną frazą „łodzie na sprzedaż” i życzę szczęśliwego polowania!


Można zejść na ląd cz nie, widok i tak jest super.

 
 
 
bottom of page