top of page

Powrót do punktu wyjścia

Writer: AshaAsha

Jestem winna przeprosiny wszystkim, którzy odwiedzają tę stronę, aby dowiedzieć się, co dzieje się z Markiem, mną i Altor of Down. Często myślę, że pisanie nie przychodzi mi łatwo lub nie jest moją sprawą i że niektóre okresy są mało inspirujące, ale tak nie jest. Marek popycha mnie tutaj, żebym dodała tu swoje myśli i po chwili nieustanne narzekanie przynosi oczekiwany efekt! Kiedy skończę, zdaję sobie sprawę, że właściwie mi się to podoba, chociaż nie piszę w moim ojczystym języku, więc zaczynamy!


Opuściliśmy Lowestoft wczesnym rankiem 15 października i skierowaliśmy się w stronę ulubionej rzeki Marka – rzeki Orwell. Poważnie, to musi być ulubiony, bo gdybym miał funta za każdym razem, gdy wyraża to uczucie, kupiłbym sobie Moody'ego i popłynąłbym!


Kilka dni na bojce w pobliżu Pin Mill nie okazało się tak spokojnym, jak się spodziewaliśmy, ponieważ nasze domowe baterie zawiodły, a ponure chmury problemu splamiły idealne niebo nad ulubioną rzeką Orwell. Mark skontaktował się z firmą i został poinformowany, że należy złożyć reklamację gwarancyjną, która wymagała od kuriera odebrania baterii do testów. To była dobra wiadomość, ale firmy kurierskie nie oferują odbioru na środku rzeki, więc udaliśmy się do Ipswich Haven Marina, aby umożliwić odbiór baterii i cieszyć się beztroskim czasem przywiązanym do pontonu.


Wejście do mariny prowadzi przez śluzę, więc ruch trzeba było dokładnie zaplanować, zwłaszcza gdy wiatr zdmuchuje nas z pontonu wewnątrz śluzy. To był mój pierwszy raz, kiedy przechodziłem przez śluzę i obawiałem się manewru. Śluza w Ipswich jest dość wąska, a rufę trzeba było jak najszybciej zabezpieczyć ze względu na wijący nas silny wiatr, który mógłby nas wrzucić na boki, gdyby sternik podniósł ją! Na szczęście wsiedliśmy i przymocowaliśmy do pontonu. Brama zamknęła się za nami, a zamek zrobił swoje i otworzył bramę przed nami, gdy woda osiągnęła równowagę. Po wejściu do środka pojechaliśmy w kierunku wyznaczonego miejsca w marinie. Powrót do życia w luksusie! Woda z kranu, prysznice, pralnia, sklepy dookoła, a nawet darmowe wifi.


Minęły dwa tygodnie, zanim problemy z baterią zostały rozwiązane, co wymagało wielu e-maili, telefonów i niektórych umiejętności PR Marka! Pomimo tej małej bitwy byliśmy zadowoleni z naszego pobytu w Ipswich Dock z jego odporną na warunki pogodowe lokalizacją i wspaniałymi udogodnieniami. Spędziliśmy nawet trochę czasu towarzyskiego z rodziną i przyjaciółmi Marka. Jednak gdy tylko przybyły baterie, wyjechaliśmy, aby uniknąć zamknięcia w Ipswich, ponieważ powrót tej przerażającej klątwy w dwóch słowach miał zostać ponownie rozpętany na naród angielski! Wyjechaliśmy po ciemku i przeszliśmy przez śluzę, tym razem w naprawdę spokojnych warunkach.


Opuściliśmy rzekę Orwell, popłynęliśmy w piękny wschód słońca i cieszyliśmy się cudowną słoneczną pogodą i dobrymi wiatrami, płynąc z powrotem do rzeki Crouch. Do Burnham dotarliśmy po południu, gdzie przy wejściu do Burnham Marina przywitała nas mama Marka, siostra i siostrzeniec, dokładnie w tym samym miejscu, w którym machali nam na pożegnanie 27 marca. Ponieważ nie cumowaliśmy tam, szybko wlecieliśmy i wypłynęliśmy, aby się przywitać, a następnie skierowaliśmy się dalej w górę rzeki, gdzie zarzuciliśmy kotwicę na noc.


Następnego dnia pojechaliśmy do zimowego nabrzeża Altor w Fambridge Marina. Jutro wracam do Polski, aby spędzić trochę czasu z rodziną, a Mark zabiera się do pracy na łodzi!


Ukończenie pierwszego sezonu Adventure Now jest naprawdę emocjonujące pod wieloma względami, gdy ponownie spotykamy się z naszymi rodzinami, ale także musimy spędzać czas osobno, co byłoby dziwne, gdy spędziliśmy 7 miesięcy w bliskim sąsiedztwie na pokładzie Altor! Musimy zakończyć zimę na Altorze, zanim wkroczymy w sezon 2 i ponownie wyruszymy w rejs. Po raz kolejny przyciąga nas północ dzięki zapierającemu dech w piersiach pięknu, które widzieliśmy, i przyciąganiu wyzwań związanych z niektórymi bardziej północnymi wodami. Będziemy Was informować o rozwoju planu na sezon 2!


Na razie chcę powiedzieć jeszcze jedną rzecz w imieniu zarówno Marka, jak i mnie! To była jak dotąd najlepsza przygoda naszego życia i chcielibyśmy przekazać nasze szczere podziękowania wszystkim, którzy nas śledzili, czytali ten blog i oglądali nasze oferty na Youtube. Cieszymy się, że rozpoczynamy sezon 2 i mamy nadzieję, że ponownie dołączysz do nas w kolejnej części naszej Przygody!!!!

Perfect morning light in Ipswich Haven Marina

Pint in Pin Mill

The cutest passenger, the black and white one of course!

Dinghy racing on the River Orwell

Dramatic colours of the sunset in Ipswich

Colourful barges on a river in Ipswich

Ipswich Marina on a moonlight night

Windmill farm on the way from River Orwell to River Crouch - green energy, or so they say...

Dusk over River Crouch, Fambridge Marina

Kitty of Harwich, Fambridge Marina

Altor of Down moored safely on the river pontoon in Fambridge Marina, River Crouch

Sunset over River Crouch, Fambridge Marina

Sunset over River Crouch, Fambridge Marina

Foggy morning on River Crouch, Fambridge Marina

Sunrise on a foggy morning on River Crouch, Fambridge Marina

Foggy morning on River Crouch, Fambridge Marina

 
 
 
bottom of page