top of page

Odkładamy narzędzia!

Writer's picture: MarkMark

Ach, to już weekend!!! To nie jest coś, o czym myślałem od bardzo dawna. W ciągu ostatnich kilku lat, jeśli w ogóle o tym myślałem, zwykle jest to negatywne, ponieważ zawsze jest bardziej zajęty w weekendy, kiedy większość ludzi nie jest w pracy! Podczas mojego długotrwałego kryzysu wieku średniego „Przygoda Teraz” zacząłem preferować dni powszednie właśnie z tego powodu, że wszędzie jest ciszej, a ludzie posłusznie poświęcają swój czas na swoje miejsce pracy. Życie na pokładzie z Ashą zmieniło to dla mnie. Ma pracę na pełen etat i, zgodnie z zasadami fair play, jest bardzo zdyscyplinowana w swoich godzinach pracy. Oznacza to dla mnie to, że teraz ponownie doceniam weekendy. Wiem, że nie mogę oczekiwać pełnej uwagi Ashy podczas tygodnia pracy. Bez względu na to, ile zamieszania lub szukania uwagi mogę zebrać, nie ruszy się ani nie opuści narzędzi. Ma dobrą etykę pracy, a ja to zaakceptowałem iw pewien sposób przywróciłem mojemu życiu weekendowy porządek. Teraz pracuję (choć nieodpłatnie) w pełnym wymiarze godzin od poniedziałku do piątku. Praca jest co najmniej zróżnicowana, ale wspólnym mianownikiem jest to, że zawsze wiąże się z wydobyciem narzędzia. W rzeczywistości nie trzymałem w ręku narzędzia tak często, jak teraz, odkąd miałem 13 lub 14 lat. Walenie lub pieprzenie czegoś, a Altor nigdy nie przestaje chcieć więcej. Szczerze mówiąc, dwie panie w moim życiu to rzeczywiście pełnoetatowe zajęcie! Więc przyjdź w weekend, ja też staram się dać sobie wolne. Asha na to pozwala, ale nigdy nie ma gwarancji, że Altor to zrobi. Dzisiaj było inaczej.

Jest sobota, więc leżeliśmy bardzo leniwie. To było świetne, ponieważ zbiegło się w czasie z przypływem w Sound of Jura. Po bardzo spokojnym starcie i zostawieniu moich narzędzi w spokoju, zjedliśmy cudowny lunch, podziwiając dramatyczny widok we wszystkich kierunkach z naszej pozycji w środku Lowlandman's Bay. O 15.00 (ish) podnieśliśmy kotwicę i wypłynęliśmy z zatoki, aby dołączyć do północnego pływu. Gdy dołączyliśmy do Sound, sąsiadowaliśmy z innym jachtem. Wyścig trwał! Próbowałem wyjaśnić Ashie, że podczas gdy niektóre kobiety mają w sobie tę dziwną passę wyścigową, jeśli urodziłeś się z dodatkowym materiałem „zawieszonym”, każda taka sytuacja jest wyścigiem! Facet na drugiej łodzi wiedział o tym i ja to wiedziałem! Pędziliśmy z dźwiękiem Jury przez jakieś dziesięć mil i byliśmy bardzo wyrównani, dopóki się od nas nie odsunął. Wynikało to z następujących powodów:

1) Miał więcej wiatru niż my.

2) Miał więcej żagli niż my.

3) Miał z nim więcej pływów niż my.

4) Prawdopodobnie uruchomił silnik.

5) Został popchnięty przez zakochanego wieloryba dźgającego go w zad.

6) Każdy inny wiarygodny lub nieprawdopodobny powód, jaki mógłbym wymyślić, jeśli dasz mi jeszcze kilka sekund.

OK, OK, nieważne! Był tylko trochę szybszy, ale nie chcę o tym więcej mówić!

W każdym razie mieliśmy kolejny wspaniały żagiel. Postanowiliśmy poćwiczyć fajną dyscyplinę i wpłynęliśmy na kotwicowisko w Crinan bez włączonego silnika. Zwijaliśmy żagiel do zera, kiedy zbliżaliśmy się do naszego miejsca, dryfowaliśmy, aż prawie zatrzymaliśmy się i rzuciliśmy kotwicę. Śliczny. Silnik nie jest wymagany i tutaj jesteśmy zakotwiczeni w hotelu Crinan. To tutaj zaczyna się lub kończy kanał Crinan, w zależności od kierunku podróży, i jest to cudowne, ładne, wspaniałe miejsce. Spędziliśmy kilka fantastycznych dni żeglując po Sound of Jura. Uczciłem ten fakt przez czynnik jednej butelki i teraz jesteśmy przy perełce, jaką jest Crinan. Przepiękne miejsce, trwa kolacja, nie gotuję, w butelce jest jeszcze whisky, a już weekend! Szczęśliwe dni!!!!!


Here we are sailing towards Crinan


The scenery is stunning!


How can this spot not be a favourite. It can't not be and it is!



0 views0 comments
bottom of page