top of page
Writer's pictureAsha

Jesteśmy na zadupiu Islandii!

Zbliżając się do Islandii w gęstej mgle mogliśmy zobaczyć na AIS i radarze statek poszukiwawczo-ratowniczy. Początkowo myśleliśmy, że jest jak łódź ratunkowa, ale po zapoznaniu się z bardziej szczegółowymi informacjami na AIS dowiedzieliśmy się, że ten statek o nazwie Týr mierzy 71,1 metra (233 stopy 3 cale), ma szerokość 10 m (32 stopy 10 cali). i zanurzenie 4,6 m (15 stóp 1 cal) i może poruszać się z maksymalną prędkością 20 węzłów (37 km / h; 23 mph) z zasięgiem 9000 mil morskich. Spróbuj przed nim uciec! Aby to zobrazować, Altor to jacht o długości 44 stóp i płynie średnio 5 węzłów. Oczywiście może płynąć dwa razy szybciej przy sprzyjającym wietrze i prądzie morskim, ale trzymajmy się optymistycznego minimum. Krótko mówiąc, nie mogliśmy zobaczyć tego statku we mgle, ale podążył za nami w górę fiordu i zacumował zaledwie kilka metrów dalej! Teraz mogliśmy go podziwiać w całej jego szarej świetności i całkiem sporych rozmiarach. Wyglądał jak statek wojskowy, ale pozostańmy przy poszukiwaniu i ratownictwie.

Jeden z członków załogi, który okazał się pierwszym oficerem na statku, przyszedł do nas, by porozmawiać i być może z niewielką pomocą z mojej strony, zaprosił nas na pokład okrętu abyśmy mogli zobaczyć go od wewnątrz. Nie będę się wdawała się w szczegóły fascynującego wyposażenia nawigacyjnego na tym statku, bo nie byłbym w stanie go nawet opisać, jedno jest pewne, straż przybrzeżna nie polega na Navionics czy Windy. To, co mogę podzielić, to to, że otrzymaliśmy kilka dobrych wskazówek dotyczących podróżowania po Islandii, a nasz gospodarz opowiedział nam anegdotę o kształcie tej wyspy. Jeśli więc spojrzeć na Islandię, kształtem przypomina owcę bez nóg z głową na północno-zachodnim czubku. Ponieważ głowa znajduje się na północnym zachodzie, wschód, gdzie jesteśmy, jest oczywiście określany jako zadupie! Wybaczcie moje prymitywne żarty, ale uznałem tę metaforę za zabawną, zwłaszcza, że ​​już spacerowaliśmy i uznaliśmy to miejsce za zdumiewająco piękne, co opisałem w moim poprzednim blogu „Adventure Now at 65° North”. Można więc śmiało powiedzieć, że kochamy to zadupie, i jeśli to jest zadupie, to nie możemy się doczekać reszty!


Po trzech nocach w Seydisfjordur postanowiliśmy wyruszyć dalej by odkryć inne części owcy, przepraszam, mam na myśli Islandię, i skierowaliśmy się na północ w kierunku ogona. Wypłynęliśmy w piękny, słoneczny poranek pod błękitnym niebem, dzięki czemu po drodze mogliśmy podziwiać spektakularny krajobraz wokół fiordu. Kapryśny wiatr trochę się z nami droczył, więc kilka razy rozwijaliśmy i zwijaliśmy foka, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na podróż przy pomocy Perkinsa. Po 11 godzinach bajecznych widoków, słońcu i relaksie na morzu dotarliśmy do miasteczka Vopnafjörður. Jest to schludne i spokojne miasteczko rybackie, o burzliwej historii, gdyż osadnicy wikingowie, Norwegowie i Duńczycy walczyli o te ziemie.


Następnego ranka poszliśmy odwiedzić kapitana portu i dowiedzieliśmy się, że miejsce do cumowania, w tym woda i prąd, było bezpłatne, a także udzielono nam wskazówek, jak bezpiecznie opłynąć przylądek Langanes, który w książce pilotażowej jest opisany jako „niesławny” przez zdarzające się tam często niekorzystne warunki pogodowe, takie jak mgła, silne prądy morskie i potencjalnie niebezpieczne fale. Czekając na sprzyjającą aurę dzięki której wylądujemy na grzbiecie owcy, siedzimy w kokpicie z grzejniczkiem, leje deszcz, Mark montuje odcinek 7 Adventure Now, a ja pracuję nad stroną internetową. Co za wspaniałe życie!


Monument in Vopnafjörður, Iceland

Vopnafjörður, Iceland

Vopnafjörður, Iceland

The breakwater in Vopnafjörður, Iceland is partially a natural rock formation, where the gaps were filled in to create a protected harbour.

Vopnafjörður, Iceland

These birds, called fulmar, often fly around the boat. We believe they are just curious but we've heard that they are just counting on a snack and since they do not distinguish between fishing boats and sailing boats they circle around just in case there was an opportunity to get something to eat.

In attempt to catch a cod for dinner on approach to Vopnafjörður, Iceland

Approach to Vopnafjörður, Iceland

Approach to Vopnafjörður, Iceland

Beautiful view on the way to Vopnafjörður, Iceland

Beautiful view on the way to Vopnafjörður, Iceland

The cloud formations on the way to Vopnafjörður, Iceland were spectacular!

On passage from Seydisfjordur to Vopnafjörður, Iceland were spectacular!

Orange lighthouse on the east coast of Iceland. Most of the lighthouses are orange, and I think it is to make them visible against snow in the winter.

View of Seydisfjordur, Iceland

On the way out from Seydisfjordur.

Seydisfjordur, Iceland

In Seydisfjordur, Iceland.

With Lemmy, the Viking of Nottingham

Chilling at the waterfall overlooking Seydisfjordur.

Iceland is blooming this time of the year.

View of Seydisfjordur, Iceland

The mountain slopes are covered with those beautiful flowers!

Waterfall in Seydisfjordur, Iceland

Mountains near Seydisfjordur, Iceland

Waterfall in the mountains near Seydisfjordur, Iceland

This "telephone box" can be found near the Harbour Master office in Seydisfjordur. I had a look inside from the windowpanes - it is empty, but it doesn't open...

In the bridge of the coastguard vessel.

Beautiful bluebell which are aplenty all around Iceland.

5 views0 comments
bottom of page